Chłodnictwo i jego sposoby na zimno

Czy otwierając lodówkę, włączając klimatyzator, wrzucając kostki lodu do herbaty, a może po prostu jedząc loda zastanawialiśmy się kiedyś, jak to się stało, że to wszystko jest zimne? Przecież lodówka działa na prąd, który zwykle wytwarza ciepło, tak jak klimatyzator, albo maszyna do lodów. Jak to się dzieje, że człowiek może stworzyć tony lodu, uczynić pokój przyjemnie chłodnym lub wręcz lodowato zimnym? Zasługę tą należy przypisać dziale techniki, jakim jest chłodnictwo. To właśnie ono sprawia, że nie musimy wciąż kupować nowego, świeżego pożywienia, wystarczy rozmrozić lub wyjąć z lodówki wcześniej zakupione. Lecz jak działa przemysł chłodniczy?Istnieje wiele sposobów, które chłodnictwo używa do obniżania temperatur. Część z nich jest nam znana z praktyki, a także ze szkoły. Znamy przede wszystkim topnienie, sublimację oraz parowanie. Mniej z nas słyszało np. o efekcie Joule’a Thomsona, który używany jest w sprężarkowych urządzeniach chłodniczych. Jest to ekspansja gazu za pomocą dławienia izentalpowego. Trochę zawiłe? No tak. Z pewnością łatwiejszy do zrozumienia jest inny sposób, który wykorzystuje chłodniczy przemysł, czyli rozprężanie gazów. Jest to ekspansja sprężonego gazu połączona z wykonaniem pracy zewnętrznej, która powoduje obniżenie temperatury. Stosowana jest w powietrznych urządzeniach chłodniczych oraz urządzeniach do skraplania gazów. Istnieje oczywiście wiele innych sposobów na uzyskanie niskich temperatur, jak np. efekt Peltiera, zjawisko desorpcji.

biznesdolnoslaski.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here