Stres zabija współczesnego człowieka. Nie byłby on szkodliwy dla naszego zdrowia, gdybyśmy umieli nad nim zapanować. Lecz kto z nas potrafi w stu procentach zapanować nad wszechobecnym stresem? Nierzadko nawet w pięćdziesięciu procentach nie potrafimy nad nim zapanować. Kto z nas nie wie o tym, że stres a trzęsące się ręce mają ze sobą wiele wspólnego. Bo to po rękach zazwyczaj zauważamy, czy ktoś jest spokojny, czy zdenerwowany. W niewielkiej dawce stres jest potrzebny organizmowi człowieka. W umiarkowanym stopniu nawet pomaga człowiekowi, gdyż pobudza go do działania, uczy radzenia sobie w określonej sytuacji, umożliwia rozwój psychiczny. Lecz w dużej dawce zabija, gdyż przyczynia się do powstania wielu chorób. Samo pojęcie „stres” wprowadzone zostało do użycia w dwudziestym wieku przez Hansa Hugona, który badał zjawisko stresu przez 50 lat. Naukowo stres określany jest jako dynamiczna reakcja adaptacyjna między człowiekiem, a wymogami sytuacji. Czynnikami, które powodują stres mogą być czynniki fizyczne, czynniki umysłowe, czynniki fizjologiczne i czynniki anatomiczne. Od stresu nie da się uciec. Gdyż codziennie napotykani ludzie, jak i codzienne sytuacje posiadają naturalną zdolność do wywoływania silnych emocji i przeróżnych napięć. W reakcji stresowej biorą udział dwa główne systemy. Jest to układ współczulny, oraz oś podwzgórze- przysadka- nadnercza. Układ współczulny bardzo szybko po zadziałaniu obiektu stresu odpowiada za reakcję. Pobudza nadnercza do wydzielania adrenaliny i noradrenaliny. Wówczas zostaje przyspieszona akcja serca, przyspieszone zostaje tętno i oddech. Ciągłe przeżywanie sytuacji stresujących może doprowadzić do stanów lękowych, stanów depresyjnych, a także obniżyć samoocenę. Wobec czego człowiek może zacząć unikać kontaktów ze światem, mieć kłopoty w pracy lub nauce, nabawić się zaburzeń w odżywianiu, mieć zaburzenia snu, a nawet może zburzyć się jego zachowanie. Najbardziej na stres narażone są osoby wrażliwe i źle znoszące sytuacje nerwowe. Jak i różnego rodzaju zmiany życiowe.